Przepis na ostatnią chwilę 🙂 Nowe bezglutenowe i wegańskie pierniczki, dla tych, którzy zapomnieli i nie zrobili ich wcześniej 😀 I dla tych, którzy nie lubią wałkować i wycinać 🙂 Te pierniczki są miękkie, wilgotne i puszyste już w dniu pieczenia, nie muszą (choć mogą) leżakować. Można je zrobić w wersji z dołkiem wypełnionym dżemem lub oblane czekoladą – te lubię najbardziej 🙂 Bardzo polecam zaparzane ciasto pierniczkowe, ponieważ zawsze się udaje! Początkującym polecam przygotowanie pierniczków z jednej lub maksymalnie dwóch porcji, ponieważ łatwiej zaparzyć mniejszą ilość ciasta. Fotki zrobiłam na szybko, nie miałam czasu na stylizację 😉 A inne świąteczne propozycje znajdziecie tu [klik] oraz, oczywiście, w moich książkach „Święta bez pszenicy” oraz „Bez pszenicy na każdą okazję” 🙂
Tag: goździki
Piernik dojrzewający z powidłami (bez glutenu, bez nabiału, bez cukru)
30 listopada 2017Najwyższy czas, by nastawić ciasto na pyszny piernik dojrzewający! Przygotowując przepisy do książki „Święta bez pszenicy”, bardzo chciałam zrobić dobry piernik dojrzewający, przekładany śliwkowymi powidłami. Mmm… 🙂 Zrobiłam kilka wersji ciasta, z różnych mąk i z różnymi rodzajami tłuszczu. Próbki tygodniami leżakowały w lodówce. Skorzystałam z przepisu Lucyny Ćwierczakiewiczowej, ale oczywiście musiałam go zmodyfikować, dostosowując do diety bezglutenowej i opcjonalnie także bezmlecznej. Dwie wersje ciasta wyszły fanstastycznie – jedna na samej mące gryczanej, a druga na mieszance trzech mąk. Aromatyczny, miękki piernik przełożyłam niesłodzonymi powidłami śliwkowymi, moimi ulubionymi. Z części ciasta upiekłam pierniczki, które również udały się wspaniale. Surowe ciasto musi dojrzewać w chłodnym miejscu minimum 2 tygodnie (najlepiej 3-4), więc czas zabrać się do pracy 🙂 Na zdjęciu piernik w towarzystwie pierniczków z ciasta dojrzewającego oraz sernikomakowca. Przepis na piernik/pierniczki znajdziesz również w książce „Święta bez pszenicy”, obok mnóstwa innych bożonarodzeniowych smakołyków na słodko i wytrawnie 😀 Wiele inspiracji na święta znajdziesz także w mojej ostatniej książce „Bez pszenicy na każdą okazję” 🙂
Korzenne mleko z kurkumą (bez glutenu, cukru, wegańskie)
16 września 2017Przepis na mleko z kurkumą znalazłam w książce Sophie Manolas „Superfood, czyli jak leczyć się jedzeniem” (moja recenzja książki tutaj). Kurkumę bardzo lubię i często stosuję, właściwie dodaję ją do niemal każdej potrawy. W lodówce stało mleko migdałowe i kokosowe, pogoda za oknem nie rozpieszcza, a żółte mleko wydało mi się tak sympatyczne, radosne i rozgrzewające, że postanowiłam wypróbować przepis. Uzyskałam napój bardzo ciekawy w smaku, rozgrzewający i, jak zapewnia Manolas, mający świetne działanie przeciwzapalne. Do swojej wersji mleka dodałam jeszcze goździki, a zmniejszyłam o połowę ilość imbiru (choć następnym razem dam chyba jeszcze mniej). Użyłam przypraw mielonych, które trochę „zabrudziły” mleko, więc jeśli chcesz przygotować napój o czystym, żółtym kolorze, wykorzystaj laski cynamonu i goździki w całości, zamiast mielonych.
Bezglutenowe wegańskie ciasto topinamburowe / Gluten-free and vegan sunchoke cake
23 grudnia 2015Święta tuż, tuż. A ja mam specjalny przepis dla wielbicieli topinamburu 🙂 Jego specyficzny smak nie każdemu przypadnie do gustu, ale warto spróbować! To ciasto jest bardzo mocno topinamburowe, wilgotne, ciężkie, sycące, pachnące korzennymi przyprawami, takie a la piernikowe. Dodałam do niego tylko jagody goji i to w niewiele, aby i Mój Ukochany mógł zjeść, ale polecam dodanie większej ilości różnych suszonych owoców, drobno pokrojonych. Albo też orzechów czy gorzkiej czekolady – wtedy ciasto będzie jeszcze bogatsze i pyszniejsze 🙂 Polanie go czekoladową lub karobową polewą również podniesie walory smakowe. Przepisy na takie polewy znajdziecie w moich książkach. Kto ma w domu świeży topinambur – do dzieła! A kto nie ma, niech kupi i spróbuje na surowo oraz w cieście 🙂 Osobom niepewnym smaku polecam zrobienie ciasta z połowy porcji albo w mniejszej blaszce, albo po prostu jako niższe ciasto. Wesołych i smakowitych świąt!
Piernik dyniowy (wegański) / Pumpkin gingerbread (vegan)
23 grudnia 2014Świąteczne przygotowania kulinarne (i nie tylko) trwają! Pierniczki leżakują w puszce, a niektóre, zaopatrzone w dziurkę, zawisną na choince. Staropolski piernik kruszeje pod wpływem śliwkowych powideł. Zakwas buraczany na barszcz ukiszony, składniki do nadzienia pierogów w lodówce. A w głowie mnóstwo nowych pomysłów na kolejne pyszności 🙂 W ostatniej przedświątecznej chwili podzielę się z wami przepisem na piernik dyniowy, bezglutenowy i bezcukrowy oczywiście, ale można go wykonać dodatkowo w wersji wegańskiej, używając mleka roślinnego oraz syropu daktylowego lub melasy z karobu zamiast miodu. Przygotowuje się go dość szybko, więc może jeszcze zdążycie poczęstować swoich gości zupełnie innym piernikiem, niż zwykle 🙂
Marchewkowiec z amarantusem / Carrot cake with amaranth
29 marca 2014Jestem (a właściwie jesteśmy) mniej więcej w połowie naszego tajnego projektu, który odciąga mnie ostatnio od wpisów na blogu. Jeszcze trochę :)) A póki co poczęstuję was pysznym bezglutenowym, bezcukrowym, beznabiałowym marchewkowcem upieczonym na mieszance mąki gryczanej, kukurydzianej i prażonej amarantusowej. Robi się je błyskawicznie! Najwięcej czasu zabiera ścieranie marchewki na tarce 🙂 Ciasto nie rośnie bardzo wysokie, ale jest aromatyczne, wilgotne i sycące. I bardzo marchewkowe.
Święta tuż, tuż i czas najwyższy na pieczenie pierniczków! Bezglutenowe, bezcukrowe i bezmleczne pierniczki z poniższego przepisu są bardzo aromatyczne, pieczone na miodzie gryczanym, z mnóstwem korzennych przypraw. Naprawdę uzależniające! Nie trzeba ich piec dużo wcześniej, ponieważ już po kilku godzinach w zamkniętej puszcze lub pudełku stają się mięciutkie. Bardzo szybko znikają! Próbowałam sprawdzić jak długo można je przechowywać, ale jeden jedyny, ostatni pierniczek, schowany w słoiku z tyłu górnej szafki, przetrwał tylko tydzień, zanim został łapczywie pochłonięty 🙂 Pierniczki można dowolnie ozdobić, lukrem, czekoladą albo napisem z literowych stempli (jak w przypadku pierniczków „zaćmieniowych”).
Wegańska harira z kaszą jaglaną i tofu / Vegan harira with millet and tofu
19 listopada 2013Harira to pyszna, sycąca i niezwykle aromatyczna marokańska zupa, idealna potrawa na chłodne jesienno-zimowe dni, z racji rozgrzewających właściwości używanych do jej przygotowania przypraw. W oryginale dodaje się do niej baraninę, rośliny strączkowe (ciecierzycę, soczewicę, groch), trochę warzyw (m.in. cebulę, seler i pomidory), czasem także ryż bądź makaron, żeby było gęsto. W mojej wersji występuje ciecierzyca, soczewica oraz kasza jaglana. Zamiast mięsa – kostki tofu, choć i bez nich zupa jest wystarczająco treściwa. A wyjątkowego smaku nadają korzenne przyprawy, sok z limonki oraz świeża nać kolendry. Każdy kucharz ma swoją wersję hariry, więc nie bójcie się eksperymentów 🙂
Muffinki z czerwonym winem i śliwkami / Muffins with red wine and plums
20 października 2013Bezglutenowa wersja orkiszowych muffinek z winem i śliwkami, moich ulubionych. Zamiast orkiszu użyłam mączki migdałowej oraz ryżowej i amarantusowej. Do tego korzenne przyprawy i półwytrawne czerwone wino. Do wypieku tych muffinek używałam już kilku różnych win, tańszych i droższych, ale w tej wersji – z czerwonym półwytrawnym winem marki Celebro – muffinki są najsmaczniejsze. Śliwki oraz korzenne przyprawy sprawiają, że muffinki smakują jak grzaniec, więc będą idealne na długie jesienne i zimowe wieczory (można użyć śliwek mrożonych). Aromat wina jest mocno wyczuwalny. Po zjedzeniu kilku sztuk można zaobserwować lekkie rozluźnienie… W wersji dla dzieci wino można zastąpić sokiem z ciemnych winogron, śliwkowym lub jabłkowym.
Muffinki fistaszkowe / Peanut muffins
8 października 2013Na 9 października, czyli na jutro, zaplanowana została oficjalna premiera nowej książki Williama Davisa zatytułowanej „Kuchnia bez pszenicy”. A ja już dziś przedstawiam wam jej recenzję w Kulinarnej czytelni, a poniżej jeden z przepisów z tej fantastycznej książki: muffinki szalenie fistaszkowe. Przygotowywałam je wczoraj w nocy i nieco się bałam o efekt końcowy. Ciasto było dość rzadkie, w dodatku pierwszy raz stosowałam takie połączenie składników. Jednak muffinki udały się kapitalnie! Są pięknie wyrośnięte i pulchne, słodkie dzięki ksylitolowi i stewii, pachnące cynamonem oraz goździkami. Ale przede wszystkim intensywnie fistaszkowe. W oryginalnej recepturze autor posługuje się filiżankami do odmierzania składników, ja podaję proporcje w gramach, a oryginalne dodaję w nawiasie – stosujcie jak wolicie 🙂 Gorąco zachęcam do przeczytania książki i wypróbowania zamieszczonych w niej przepisów. Te muffinki będą idealne na początek: zdrowe, bezglutenowe, bezcukrowe i bez śmieciowych węglowodanów, dzięki czemu nie trzeba liczyć kalorii ani odmawiać sobie kolejnej porcji!