Na 9 października, czyli na jutro, zaplanowana została oficjalna premiera nowej książki Williama Davisa zatytułowanej „Kuchnia bez pszenicy”. A ja już dziś przedstawiam wam jej recenzję w Kulinarnej czytelni, a poniżej jeden z przepisów z tej fantastycznej książki: muffinki szalenie fistaszkowe. Przygotowywałam je wczoraj w nocy i nieco się bałam o efekt końcowy. Ciasto było dość rzadkie, w dodatku pierwszy raz stosowałam takie połączenie składników. Jednak muffinki udały się kapitalnie! Są pięknie wyrośnięte i pulchne, słodkie dzięki ksylitolowi i stewii, pachnące cynamonem oraz goździkami. Ale przede wszystkim intensywnie fistaszkowe. W oryginalnej recepturze autor posługuje się filiżankami do odmierzania składników, ja podaję proporcje w gramach, a oryginalne dodaję w nawiasie – stosujcie jak wolicie 🙂 Gorąco zachęcam do przeczytania książki i wypróbowania zamieszczonych w niej przepisów. Te muffinki będą idealne na początek: zdrowe, bezglutenowe, bezcukrowe i bez śmieciowych węglowodanów, dzięki czemu nie trzeba liczyć kalorii ani odmawiać sobie kolejnej porcji!
Delicious peanut muffins from William Davis Wheat Belly Cookbook. Gluten and sugar free.
Składniki (11-12 sztuk o średnicy 6 cm, w oryginale na 8 sztuk)
Z | 100 g mąki migdałowej (1 filiżanka) 50 g mąki fistaszkowej (1/2 filiżanki)* 30 g mielonego siemienia lnianego (3 łyżki) 100 g naturalnego masła fistaszkowego (1/2 filiżanki)** 80 g siekanych fistaszków, niesolonych (w oryginale 1/2 filiżanki) 80 g ksylitolu (w oryginale 1/2 filiżanki) 10 kropel stewii fluid (opcjonalnie) 2 jajka 3 i 1/2 łyżki oliwy (dałam olej ryżowy) |
M | 1 łyżka ekstraktu waniliowego 1 łyżeczka cynamonu 1 łyżeczka mielonych goździków (w oryginale brak, ale z fistaszkami genialnie się komponują!) |
W | 1/4 łyżeczki drobnej soli morskiej 1 łyżeczka sody oczyszczonej |
D | 100 g naturalnej maślanki (1/2 filiżanki) |
W misce wymieszać mąkę migdałową i fistaszkową, siemię lniane oraz ksylitol. Dodać cynamon i goździki, a na końcu sodę.
W osobnej misce ubić jajka, dodać oliwę, masło fistaszkowe oraz stewię, dokładnie wymieszać, by nie było grudek z masła. Dodać wanilię, sól, a następnie maślankę. Dokładnie wymieszać.
Mokre składniki wlać do miski ze składnikami suchymi i wymieszać, do uzyskania gładkiej masy. Domieszać posiekane orzeszki.
Ciastem napełnić formę do muffinek (Davis zaleca napełnianie w 2/3, ja napełniałam wyżej, w 3/4, a nawet trochę więcej, dzięki czemu muffinki są wysokie). Wierzch posypać fistaszkami, jeśli jeszcze nie macie ich dosyć 🙂 Można użyć papilotek, pięknie odchodzą od ciasta.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 20 minut, do suchego patyczka (patyczek nie powinien być oblepiony ciastem, ale może się błyszczeć od tłuszczu z orzeszków). Wyjąć i studzić na kratce przez 30 minut. Pachną bosko. Smakują wybornie. Gorąco polecam!!!
Jeszcze jedna uwaga… Piekłam te muffiny kilka razy i moim zdaniem najlepsze wychodzą te zrobione z niezbyt drobnej mączki migdałowej (używam migdałów tartych firmy BackMit, z kawałkami migdałów), ale za to z bardzo drobnej mączki z siemienia lnianego. Przy takim połączeniu muffiny są lekkie i puszyste. Z drobną mączką migdałową wychodzą nieco cięższe i bardziej zbite, choć też pyszne 🙂
* Jeśli nie macie gotowej mąki migdałowej lub fistaszkowej, wystarczy zmielić orzechy w blenderze, młynku do kawy lub maszynce do mięsa.
** Użyłam orzeszków ziemnych zmiksowanych w blenderze z odrobiną oliwy i wody (tyle, by blender się nie zacinał i ładnie miksował). Jeśli macie tylko orzeszki solone, można je wypłukać na sicie ciepłą bieżącą wodą.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o diecie bezglutenowej i książkach Williama Davisa, tudzież skorzystać z innych przepisów, polecam lekturę „Diety bez pszenicy” oraz „Kuchni bez pszenicy”, z której pochodzi pomysł na fistaszkowe muffinki. Obie książki ukazały się w Polsce nakładem wydawnictwa Bukowy Las. Moje recenzje tych publikacji znajdziecie w Kulinarnej czytelni.