Przymierzałam się do tego deseru już od dawna i w końcu jest 🙂 Premiera właśnie dziś – z okazji Dnia Chłopaka (z dedykacją dla mojego ukochanego D. ❤) oraz z okazji jutrzejszego Światowego Dnia Ptaków 😀 Po czterech agarowych próbach w końcu udało się uzyskać odpowiednią konsystencję. Nie chciałam, by moje ptasie mleczko było za sztywne z powodu zbyt dużej ilości agaru. Nie lubię, gdy desery w wegańskich lokalach są właśnie tak bardzo mocno „usztywnione”. Stopniowe zmniejszanie ilości agaru, czyli roślinnej „żelatyny”, pozwoliło mi uzyskać konsystencję, która dla mnie jest w sam raz, lekka, puszysta, delikatna. Deser przyrządziłam na gęstym mleczku kokosowym o wysokiej zawartości ekstraktu z kokosa i z takiego mleczka moim zdaniem wychodzi najlepszy i najładniejszy. Do zdjęć nie polałam go polewą, ale bardzo polecam polewę czekoladową, bo z nią ptasie mleczko jest naprawdę pyszne!
Tag: bez proszku/sody
Kawowy „sernik” słonecznikowy (bez glutenu, cukru, wegański)
20 września 2017W końcu zrobiłam sobie sernik 😀 Ale nie taki zwyczajny oczywiście, tylko bezglutenowo-wegański, bez sera. I bez tofu! Sernik ze słonecznika z dodatkiem kakao i mocnej, naturalnej kawy jest pyszny, aromatyczny i niezwykle sycący. Udekorowałam go gęstą polewą z gorzkiej czekolady i słonecznikiem prażonym w „karmelu”, żeby było jeszcze bardziej rozpustnie 😉 Przepis nie jest skomplikowany, składników nie ma dużo, a ciasto daje dużo możliwości modyfikacji smakowych. Kawę można pominąć, zamiast kakao można dać karob, a zamiast mąki kasztanowej, której użyłam, bo akurat trochę mi zostało, można dać więcej mąki ziemniaczanej. Myślę, że całkiem nieźle wkomponowałyby się w ten serniczek jagody. Albo odrobina rumu 🙂 Polecam i życzę smacznego! 😀
Komiksowe ciastka „gościnotki” (bez glutenu, nabiału, cukru)
4 września 2017Wczoraj na moim blogu recenzenckim opublikowałam wpis na temat fantastycznego komiksu dla młodych czytelników pt. „Hotel Dziwny. T. 1 – Przez zimę do wiosny”. Zachwyciłam się nim totalnie! Szczegółowo o komiksie piszę tutaj (klik). A w skrócie plusy (i tylko plusy!) znajdziecie na grafice na dole tego wpisu. Na końcu komiksu został zamieszczony przepis na ciasteczka zwane gościnotkami, którymi zajada się szczególnie jeden z bohaterów, Kaki. Przepis wydał mi się bardzo prosty i ciekawy, więc postanowiłam od razu go wypróbować. I oto są, gościnotki, choć w nieco innym wydaniu niż te książkowe. Moje są bowiem bez glutenu, bez masła i bez białego cukru. Zwiększyłam ilość mielonych migdałów, zamiast mąki pszennej dałam odrobinę kukurydzianej, masło zastąpiłam margaryną Alsan-Bio, a cukier biały aromatycznym cukrem kokosowym. Gościnotki są bardzo, bardzo słodkie i mięciutkie ❤ Nie są to typowe kruche ciasteczka, raczej pulchne, biszkoptowe pyszności, lekko kleiste w środku, a na samych brzegach nieco chrupiące. Przynajmniej te w mojej wersji 🙂 Bardzo polecam zarówno gościnotki, jak i komiks, wydany w polskiej wersji przez wspaniałe wydawnictwo Kultura Gniewu.
Lemoniada kocimiętkowa (bez glutenu, cukru, wegańska)
15 sierpnia 2017Latem na blogach i portalach kulinarnych roi się od przepisów na lemoniady czy domowe „ice tea”. Postanowiłam dołączyć do tego szaleństwa, ale z nieco innym przepisem, łączącym lemoniadę z jednym z moich ulubionych ziółek, czyli… kocimiętką ❤ To coś dla wielbicieli niecodziennych smaków. Większość z was słyszała pewnie o „narkotycznym” działaniu kocimiętki na koty 🙂 (więcej przeczytacie o tym np. tutaj). A jak działa na ludzi? Uspakaja i wprawia w dobry nastrój. Lubię pić kocimiętkę w okresie jesienno-zimowym, w postaci gorącego naparu. Ale eksperyment lemoniadowy dał ciekawy efekt i zachęcił mnie do robienia podobnych napojów na gorące dni z innych interesujących ziół. Kocimiętka ma zapach i smak lekko miętowy, choć nie da się go opisać, to trzeba poczuć 🙂 Istnieje również odmiana cytrynowa, która ma aromat zbliżony do melisy. Do lemoniady dodałam sok z cytryny i odrobinę soku z limonki, ale można poeksperymentować również z dodatkiem soku z pomarańczy lub listków mięty. Więcej o kocimiętce i jej zdrowotnych właściwościach przeczytacie np. tutaj.
Obiecałam jeszcze jeden przepis na lody i jest 😀 Tym razem coś dla tych, którzy nie lubią zielonego 😉 Albo nie lubią lodów owocowych, kwaskowych. Konkretne, intensywne w smaku, gęste i napakowane aromatami, słodkie lody chałwowe ❤ Oczywiście bez glutenu i wegańskie, słodzone syropem klonowym (w wersji niewegańskiej można użyć miodu). Moje lody są czysto sezamowe, przy podaniu posypałam je posiekanymi orzechami i polałam dodatkowym syropem, ale posiekane dowolne orzechy możecie dodać bezpośrednio do lodowej masy.
Zielone lody bananowo-szpinakowe (bez glutenu, cukru, wegańskie)
4 sierpnia 2017Ostatnio rozpieszczają nas upały, więc postanowiłam przygotować lody. Zielone ❤ Już od dłuższego czasu chciałam wypróbować połączenie banana i szpinaku (zamiennie można wykorzystać jarmuż albo pokrzywę) i okazało się ono strzałem w dziesiątkę! Dodatek soku z cytryny lub limonki albo kilka listków mięty podkręcają smak, który jest nieoczywisty, orzeźwiający. Jeśli użyjesz bardzo dojrzałych bananów, lodów nie trzeba będzie już niczym dosładzać. Ja lubię bardzo kwaśne. Ten przepis to pierwszy z cyklu do nowego, tajemniczego projektu książkowo-kulinarnego 🙂 Na razie cicho sza… Ale lody koniecznie wypróbujcie i to szybciutko, bo w moim zamrażalniku robią się już kolejne lodowe pyszności, które chcę wam niebawem pokazać 🙂
Naleśniki z malinowym twarożkiem z nerkowców (bez glutenu, cukru, wegańskie)
23 lipca 2017Miałam wielką ochotę na lekkie, smakujące latem naleśniki na słodko. Koniecznie żółciutkie! Wyjątkowo zrezygnowałam więc z mąki gryczanej i użyłam obecnie rzadko przeze mnie wykorzystywanego połączenia mąki ryżowej i kukurydzianej. Raz na jakiś czas można ? Z namoczonych przez noc nerkowców błyskawicznie powstał wspaniały twarożek, któremu kolorów nadały świeże maliny. I śniadanie gotowe! ❤ Nie było czasu na stylizowanie zdjęć – jemy i ruszamy w drogę, trzeba korzystać ze słońca ? Do nadzienia możecie oczywiście wykorzystać dowolne inne owoce, np. jagody, truskawki, morele, czereśnie. Smacznego!
Bezglutenowe wegańskie ciastka pająki / Gluten free & vegan spiders cookies
27 października 2015Halloweenowe przysmaki przygotowuję w tym roku po raz pierwszy. Zachęcona sukcesem urodzin w stylu amerykańskim, które bardzo przypadły Mojemu Ukochanemu do gustu, postanowiłam sprawić mu niespodziankę i w tajemnicy zaplanować nasze pierwsze Halloween. Każda okazja jest dobra, żeby miło spędzić wspólnie czas i świetnie się bawić 🙂 A przy okazji zjeść coś, co nie wygląda jak nasze codzienne posiłki 🙂 Jeśli również planujecie halloweenowy wieczór, polecam bezglutenowe i wegańskie ciastka pająki. Banalnie proste do przygotowania. Potrzebujecie właściwie tylko 2-3 składników i chrupiące pajączki będą gotowe 🙂 Przed piątkiem na blogu pojawi się jeszcze przynajmniej jeden bezglutenowy i wegański przepis na Halloween. English version below.
Wegańskie ciastka z teff / Vegan teff cookies
22 marca 2015Bezglutenowe, bezcukrowe, opcjonalnie wegańskie ciastka z teff to mój pierwszy eksperyment z tym składnikiem. Pierwszy i od razu nad wyraz udany! Do przygotowania ciastek użyłam zarówno mąki z teff, jak i płatków. Konsystencja jest bardzo ciekawa, krucho-zgrzytająca, ale tak przyjemnie, niepiaskowo 🙂 Trudno to wyrazić słowami, musicie po prostu spróbować! Ostateczny smak ciastek zależy od rodzaju użytego masła (np. fistaszkowe, sezamowe) oraz dodatków w postaci rodzynek, miechunki peruwiańskiej (na zdjęciach z ptaszkiem), żurawiny (zdjęcie na samym dole), pokrojonych suszonych śliwek lub moreli albo ulubionych orzechów czy posiekanej gorzkiej czekolady. Każda kolejna kombinacja to nowe doznania smakowe 🙂 Ciastka przygotowuje się bardzo szybko, brudzi się tylko jedna miska, łyżka i łyżeczka. Gorąco polecam! English version of recipe below.
Dziś bardzo świąteczny wypiek, który gościł na stole mojego rodzinnego domu niemal przy każdej większej okazji. Kokosanki. Te na biszkopcie, nie ciastka z wiórków i białek. I tym razem w wersji bez glutenu. Najpierw upiekłam bezglutenowy biszkopt z mąki migdałowej, kukurydzianej i ziemniaczanej. Później przygotowałam polewę bez nabiału – bez mleka i masła – na mleczku i oleju kokosowym oraz karobie zamiast kakao. Upieczony biszkopt kroi się na kawałki, macza w polewie i obtacza w wiórkach kokosowych (lub drobno posiekanych orzechach, jeśli ktoś woli orzechowianki 🙂 I tyle! Do lodówki na godzinkę – schłodzone są dużo smaczniejsze. Migdały można zastąpić innymi orzechami, mleczko kokosowe innym mlekiem, olej kokosowy masłem, a zamiast karobu dać kakao. W mojej wersji kokosanki są bez glutenu, bez cukru, bez nabiału, bez kakao. Bardzo pyszne i przyjazne alergikom. Można jeść bez końca!