Chcieliście curry, to macie 🙂 Ostatnio często przyrządzam tę potrawę, zawsze z tego, co akurat mam w spiżarce. Zdarzyło się nawet curry awaryjne, na szybko, z samą ciecierzycą ze słoika i mrożonym szpinakiem 😉 Ta wersja też jest raczej oszczędna. Ziemniak i marchewka zazwyczaj się w domu znajdzie, kalafior (który na moich zdjęciach gdzieś się schował…) i szpinak kupisz w każdym sklepie. W lodówce miałam jeszcze pieczarki, więc też je wrzuciłam 🙂 Warzywa można oczywiście dowolnie wymieniać. Jeśli nie macie wszystkich przypraw, użyjcie tych, które macie (choć warto zaopatrzyć się w garam masalę, kumin, kolendrę i kurkumę). Dodaję do curry dobrej jakości, gęste mleczko kokosowe i zachęcam, byście szukali takich puszek, które mają w składzie mleczka jak największą zawartość kokosa (od 80% wzwyż). Curry uwielbiam za możliwość swobodnego komponowania składników i za szybkość oraz łatwość przygotowania. Mogłabym jeść je codziennie 🙂
Tag: curry
Zupa dyniowa, nie tylko dla Prosiaczka. I konkurs! / Pumpkin soup, not only for Piglet
23 października 2013Przyszła jesień, więc czas na zupę dyniową! Pełna witamin i minerałów, rozgrzewająca i wzmacniająca odporność dzięki czosnkowi oraz świeżemu imbirowi, aromatyzowana curry, z dodatkowym kuminem i kurkumą. Poprawiająca samopoczucie, pyszna, radosna żółta zupka dla małych i dużych łasuchów. I dla Prosiaczków! :)) Jeśli nie lubicie czosnku lub imbiru, można je pominąć. Zupa będzie równie pyszna, choć zmniejszy się jej działanie antyprzeziębieniowe. W lżejszej, bardziej dietetycznej wersji zamiast ziemniaków można dodać kaszę jaglaną.
Kopytka z sosem cukiniowym i skwarkami z tofu / Kopytka with zucchini sauce and tofu cracklings
14 października 2013Od dłuższego czasu planowałam zrobić kopytka, oczywiście w wersji bezglutenowej. Ugotowałam duuużo ziemniaków i eksperymentowałam z różnymi proporcjami mąk – gryczanej, kukurydzianej i ziemniaczanej. Kukurydzianą można pominąć i dodać więcej gryczanej, ale w tej wersji kopytka – przynajmniej moim zdaniem – są smaczniejsze, bardziej miękkie i, dzięki mące kukurydzianej oraz przyprawom, mają przyjemniejszy kolor. Cukinię uwielbiam uduszoną z cebulką i czosnkiem, więc szybko przekształciłam ją w prosty sos. Do tego skwarki z tofu, które są dla mnie (i nie tylko 🙂 prawdziwym hitem! Nie żebym tęskniła za niewegetariańskim jedzeniem, ale dobrze doprawione skwareczki z tofu zadowolą nawet mięsożerców. Na zdjęciu widać kopytka w wersji odsmażanej. Gorąco polecam!
Patisony pojawiły się w mojej kuchni pierwszy raz i to od razu w dość dużej ilości. Część dodałam do leczo na zimę, część przyrządziłam jak zapiekane cukinie, ale w tej rywalizacji cukinie zdecydowanie zwyciężyły w moim małym rankingu. Natomiast prawdziwą rewelacją okazała się kremowa zupa z patisonów! Pyszna, wyrazista, z intrygującą nutą, której nie jestem w stanie do niczego innego porównać. Zapiekane patisony były jej, niestety, zupełnie pozbawione. Aby zupa była bardziej treściwa i gęstsza, dodałam do niej kaszę jaglaną. Kolor zawdzięcza żółtości patisonów i jaglanki, marchewce oraz curry. Wegańska, bezglutenowa, bez śmietany i zasmażki. Pachnąca, lekka i smakowita.
Zapiekane cukinie z quinoa i wędzonym łososiem / Stuffed zucchini with quinoa and smoked salmon
23 sierpnia 2013Aż wstyd się przyznać, ale w tym roku pierwszy raz robiłam zapiekane cukinie. Zasoby internetu oraz książki kucharskie pełne są takich przepisów, ale nie korzystałam z żadnego. Zrobiłam nadzienie po swojemu, wyjmując z lodówki to, co akurat się w niej znajdowało i pasowało do potrawy. Ku mojemu zdziwieniu zapiekane cukinie pobiły w rankingu ulubionych potraw mojego wybrednego testera nieśmiertelne frytki. W wersji wegańskiej, którą również wypróbowałam, należy oczywiście pominąć rybę i ser. Smakuje pysznie świeżo wyjęte z piekarnika i odgrzewane na patelni następnego dnia.
Zupa marchewkowo-kokosowa z korzennymi przyprawami / Spiced carrot & coconut soup
8 lutego 2013Pyszny, słodko-ostry krem marchewkowy. Idealny ciepły posiłek na zimowe wieczory, ale wspaniały także latem… na zimno! Mleko kokosowe nadaje specyficznego smaku i gładkiej konsystencji, a korzenne przyprawy (anyż, cynamon, imbir) niezwykłego, orientalnego aromatu i – wraz z chili – ostrości. Smakuje nawet osobom nielubiącym marchewki! Można ją jeść na okrągło i chyba nigdy się nie znudzi. A jeśli nawet… zawsze możecie poeksperymentować z ulubionymi przyprawami i dodatkami.