Chcieliście curry, to macie 🙂 Ostatnio często przyrządzam tę potrawę, zawsze z tego, co akurat mam w spiżarce. Zdarzyło się nawet curry awaryjne, na szybko, z samą ciecierzycą ze słoika i mrożonym szpinakiem 😉 Ta wersja też jest raczej oszczędna. Ziemniak i marchewka zazwyczaj się w domu znajdzie, kalafior (który na moich zdjęciach gdzieś się schował…) i szpinak kupisz w każdym sklepie. W lodówce miałam jeszcze pieczarki, więc też je wrzuciłam 🙂 Warzywa można oczywiście dowolnie wymieniać. Jeśli nie macie wszystkich przypraw, użyjcie tych, które macie (choć warto zaopatrzyć się w garam masalę, kumin, kolendrę i kurkumę). Dodaję do curry dobrej jakości, gęste mleczko kokosowe i zachęcam, byście szukali takich puszek, które mają w składzie mleczka jak największą zawartość kokosa (od 80% wzwyż). Curry uwielbiam za możliwość swobodnego komponowania składników i za szybkość oraz łatwość przygotowania. Mogłabym jeść je codziennie 🙂
Tag: wegetariańskie
Pakora z cukinii i brokuła z sosem miętowym z nerkowców (bez glutenu, wegańskie)
5 września 2017Było coś na słodko, to teraz czas na konkrety! Oto danie, którym ostatnio często się raczyłam w różnych knajpkach. Pakora, czyli popularna w kuchni indyjskiej przekąska lub dodatek do obiadu, to warzywa maczane w cieście z mąki ciecierzycowej i smażone na głębokim tłuszczu. Dziś postanowiłam w końcu zrobić ją sama w domu i wyszło naprawdę genialnie! Idealnie doprawione ciasto, miękkie warzywa (a bałam się trochę, że brokuł będzie twardy), wspaniały aromat rozchodzący się w kuchni i pyszny, miętowy sos z nerkowców do kompletu. Można podawać jako samodzielną przekąskę lub jako dodatek do obiadu, w towarzystwie np. ryżu i ulubionej surówki. Pycha! ❤ ❤ ❤ Zrobiłam sos z miętą, bo akurat miałam ją w domu, ale możesz wykorzystać również np. świeżą kolendrę, natkę pietruszki, koperek, tymianek albo inne zioła lub ich mieszankę. Pakora najlepiej smakuje na ciepło, ale nie mogłam się oprzeć i podjadałam ją także na zimno 😉 Oprócz brokułów i cukinii możesz wykorzystać także inne warzywa lub np. pieczarki. A sos doskonale sprawdzi się także do frytek oraz innych przekąsek.
Zakwas owsiany na żurek / Sourdough for sour-oat soup
26 marca 2015Kto jeszcze nie nastawił zakwasu na świąteczny żurek, ten jeszcze zdąży, nawet dwa razy 🙂 Do tej pory robiłam wyłącznie żurek na zakwasie gryczanym, który kisił się od 3 do 5 dni. Żurek bardzo wszystkim smakował i nawet glutenowcy zajadali się nim z apetytem. Ale w tym roku postanowiłam poeksperymentować z innymi mąkami. Nowe przepisy żurkowe, moje i Wandy, znajdziecie w naszej kolejnej książce, ale przynajmniej jeden żurek przed świętami musi być też na blogu. Padło na owsiany 🙂 Tym razem do zakwasu nie dodałam wody z ogórków, więc kisił się dłużej, przez 7 dni. Ale jest naprawdę pyszny i chyba nawet kwaśniejszy niż gryczany, co nam akurat bardzo odpowiada. Nie mam niestety zdjęcia gotowego żurku, bo zjedliśmy go błyskawicznie i zdążyłam zrobić tylko fotki kiszącego się zakwasu. Ale to on jest tu najważniejszy. Kiedy masz już gotowy bulion na żurek, na końcu wlej do garnka całą zawartość naczynia z zakwasem i mocno pogrzej (nie gotuj!). Dopraw pieprzem i solą. Na talerzu połóż ulubione dodatki: ugotowane jajka, ziemniaki, skwarki z tofu, chrzan, chleb, zalej to gorącym żurkiem, posyp majerankiem i gotowe! Nic tylko zajadać 🙂 English version of recipe below.
Wegańskie pierogi gryczane z ciecierzycą i jarmużem / Vegan buckwheat dumplings with chickpeas and kale
7 stycznia 2015Udało się! Kapitalne ciasto na pierogi – bezglutenowe, wegańskie, pełnoziarniste. Bez dodatku mąki ziemniaczanej, tylko gryka i siemię lniane. Bezproblemowe w lepieniu i nierozpadające się podczas gotowania. Miękkie i smakowite 🙂 Do tego ulubione nadzienie, u nas tym razem z ciecierzycą i jarmużem (zamiennie można użyć szpinaku). Pycha! Właśnie takimi pierogami zajadaliśmy się w święta. A właściwie to między innymi takimi… Niemal każdego dnia, od Bożego Narodzenia do Nowego Roku, lepiłam nowe pierogi, dopracowując głównie różne wariacje pierogowych ciast. Nadzienia się zmieniały. Mój Ukochany zdawał się zadowolony z pierogowej diety 🙂 Opis przygotowania ciasta jest bardzo długi, ale tak naprawdę robi się je szybko i prosto. Napisałam wiele dodatkowych uwag i porad, aby ułatwić wam ich przygotowanie i ustrzec przed błędami. Na zdjęciach widać pierogi w wersji odsmażanej – są nawet jeszcze pyszniejsze niż świeżo ugotowane!
Zupa pomidorowo-bakłażanowa / Tomato & eggplant soup
17 października 2014
– Co byś zjadł na obiad? – Zupę pomidorową. I żeby była kwaśna.
Tak zazwyczaj kończy się pytanie Mojego Ukochanego o preferencje obiadowe 🙂 Zupa pomidorowa gości na naszym stole często i jest najbardziej chwalona wtedy, kiedy zawiera minimum składników. Ale żeby nie było zbyt nudno, od czasu do czasu dodaję do niej różne inne warzywa i mniej typowe przyprawy. Tym razem do garnka trafił także bakłażan i okazał się być dla pomidora bardzo dobrym towarzystwem! Odrobina czosnku oraz kuminu do smaku i gotowe! Prosty, szybki obiad, naturalnie bezglutenowy.
Zupa brokułowo-kokosowa. I konkurs! / Broccoli and coconut soup
28 grudnia 2013Po świątecznym łakomstwie, piernikach, makowcach, rybach, barszczach z uszkami, bigosach i wszystkich innych przysmakach, czas na coś zupełnie innego, lekkiego i zdrowego. Na przykład na prostą zupę brokułowo-kokosową według przepisu Williama Davisa z książki „Kuchnia bez pszenicy”. A żeby stary rok zakończył się miło, a nowy rozpoczął jeszcze milej, mam dla was konkurs z nagrodami od wydawnictwa Bukowy Las. Do wygrania egzemplarze książek Williama Davisa „Dieta bez pszenicy” oraz „Kuchnia bez pszenicy”!
Pierogi „ruskie” z kozim twarożkiem i szałwią / Dumplings with potatoes, goat cream cheese and sage
29 listopada 2013Jest jedna rzecz, której baaaaardzo brakowało mi na diecie bezglutenowej. Nie makaronów, bo kukurydziane i ryżowe są pyszne. Nie chlebów, bo mam codziennie domowe, bezdrożdżowe, cieplutkie i pachnące. Nie ciast, bo sama piekę je dość często. Najbardziej brakowało mi… pierogów. Ubóstwiałam je od zawsze, zwłaszcza ruskie. Mama specjalnie dla mnie gotowała też okrągłe placuszki z samego ciasta, bez nadzienia. Na studiach kupowałam mrożone ruskie kilogramami i jadłam posypane pieprzem, solą, chili i natką pietruszki. Mmmm. Ale od wielu miesięcy pierogów na talerzu brak. Jak je ulepić w wersji bg? Wydawało się to niemożliwością. Ale w końcu tęsknota stała się tak przejmująca, że rozpoczęłam eksperymenty…
Wegańska harira z kaszą jaglaną i tofu / Vegan harira with millet and tofu
19 listopada 2013Harira to pyszna, sycąca i niezwykle aromatyczna marokańska zupa, idealna potrawa na chłodne jesienno-zimowe dni, z racji rozgrzewających właściwości używanych do jej przygotowania przypraw. W oryginale dodaje się do niej baraninę, rośliny strączkowe (ciecierzycę, soczewicę, groch), trochę warzyw (m.in. cebulę, seler i pomidory), czasem także ryż bądź makaron, żeby było gęsto. W mojej wersji występuje ciecierzyca, soczewica oraz kasza jaglana. Zamiast mięsa – kostki tofu, choć i bez nich zupa jest wystarczająco treściwa. A wyjątkowego smaku nadają korzenne przyprawy, sok z limonki oraz świeża nać kolendry. Każdy kucharz ma swoją wersję hariry, więc nie bójcie się eksperymentów 🙂
Zupa dyniowa, nie tylko dla Prosiaczka. I konkurs! / Pumpkin soup, not only for Piglet
23 października 2013Przyszła jesień, więc czas na zupę dyniową! Pełna witamin i minerałów, rozgrzewająca i wzmacniająca odporność dzięki czosnkowi oraz świeżemu imbirowi, aromatyzowana curry, z dodatkowym kuminem i kurkumą. Poprawiająca samopoczucie, pyszna, radosna żółta zupka dla małych i dużych łasuchów. I dla Prosiaczków! :)) Jeśli nie lubicie czosnku lub imbiru, można je pominąć. Zupa będzie równie pyszna, choć zmniejszy się jej działanie antyprzeziębieniowe. W lżejszej, bardziej dietetycznej wersji zamiast ziemniaków można dodać kaszę jaglaną.
Kopytka z sosem cukiniowym i skwarkami z tofu / Kopytka with zucchini sauce and tofu cracklings
14 października 2013Od dłuższego czasu planowałam zrobić kopytka, oczywiście w wersji bezglutenowej. Ugotowałam duuużo ziemniaków i eksperymentowałam z różnymi proporcjami mąk – gryczanej, kukurydzianej i ziemniaczanej. Kukurydzianą można pominąć i dodać więcej gryczanej, ale w tej wersji kopytka – przynajmniej moim zdaniem – są smaczniejsze, bardziej miękkie i, dzięki mące kukurydzianej oraz przyprawom, mają przyjemniejszy kolor. Cukinię uwielbiam uduszoną z cebulką i czosnkiem, więc szybko przekształciłam ją w prosty sos. Do tego skwarki z tofu, które są dla mnie (i nie tylko 🙂 prawdziwym hitem! Nie żebym tęskniła za niewegetariańskim jedzeniem, ale dobrze doprawione skwareczki z tofu zadowolą nawet mięsożerców. Na zdjęciu widać kopytka w wersji odsmażanej. Gorąco polecam!