Od zawsze uwielbiałam piec ciasteczka z czekoladą. Zawsze korzystałam z tego samego przepisu, robiąc od razu kilka porcji i czasem zamieniając czekoladę na orzechy, pestki lub rodzynki. Teraz, kiedy zrezygnowałam ze stosowania cukru, postanowiłam wrócić do starego przepisu i znowu cieszyć się pysznymi ciasteczkami. Przepis musiałam jednak zmodyfikować. Dla eksperymentu zrobiłam trzy partie ciastek, do każdej dodając inny słodzik – ksylitol, syrop z agawy oraz stewię fluid. Wszystkie były równie pyszne! Na końcu wpisu zamieszczam przydatną tabelę z przelicznikiem najpopularniejszych naturalnych słodzików używanych zamiast cukru oraz tabelę z przelicznikiem trzech form stewii.

Delicious cookies with chocolate, which can be baked in three versions – with xylitol, agave syrup or stevia.

Uwaga! Poniższy przepis powstał, kiedy jeszcze nie stosowałam diety bezglutenowej. Mąkę pszenną można tu ewentualnie zamienić na pszenną bezglutenową albo użyć gotowego miksu mąk bg o naturalnym składzie.
 

Składniki (na ok. 20 ciasteczek)

 
W misce utrzeć drewnianą łyżką masło ze słodzikiem. Dodać szczyptę imbiru lub goździków (można też użyć cynamonu, kardamonu albo nawet czarnego pieprzu) oraz szczyptę soli. Jeżeli do słodzenia używacie stewii, będzie konieczne dodanie w tym momencie 3-4 łyżek zimnej wody, aby ciasto miało lepszą konsystencję. Następnie wsypać do miski mąkę oraz kakao lub karob. Na końcu dodać pokrojoną w kostkę gorzką czekoladę (ilość według uznania).

Szybko zagnieść ciasto, uformować kulę, owinąć folią spożywczą i wstawić do lodówki na godzinę lub dwie. Po wyjęciu rozwałkować, wykroić ciastka i piec w piekarniku nagrzanym do 200°C przez 12-15 minut. Należy uważać, by ciastka się nie przypaliły, bo będą gorzkie. Po ułożeniu ciastek na blasze można je dodatkowo schłodzić w lodówce przez 15-20 minut, tuż przed włożeniem do piekarnika.

Tym razem nie połączyłam posiekanej czekolady z ciastem, lecz posypałam nią każde ciastko bezpośrednio przed pieczeniem. Ciasto bez czekolady lepiej się wałkuje i wykraja, ale ciasteczka z zagniecioną czekoladą są smaczniejsze (widocznie podczas schładzania aromat czekolady przenika do ciasta 🙂

Zagniecione ciasto można też uformować w krótkie wałki, owinąć folią spożywczą i dobrze schłodzić (przynajmniej 2 godziny). Wyjmować po jednym wałku, by pozostałe ciasto niepotrzebnie się nie nagrzewało. Kroić na plastry i od razu układać je na blasze, ewentualnie delikatnie poprawiając kształt palcami.

Przepis dodaję do akcji:

Eksperyment z trzema słodzikami

Konsystencja ciastek upieczonych z trzema różnymi słodzikami jest zaskakująco podobna. Mój tester wykrył jednak pewne subtelne różnice. Ciastka z ksylitolem wyszły nieco wilgotniejsze i bardziej miękkie, partia z syropem z agawy jest trochę twardsza i bardziej sucha, a ciasteczka ze stewią bardziej kruche, piaskowe. Zamiast zastosowanych przeze mnie słodzików możecie użyć np. miodu, syropu klonowego lub daktylowego. Poniżej oraz w zakładce „Stewia” zamieszczam tabelkę z przelicznikiem słodzików. Może się przydać, jeśli będziecie chcieli zastąpić jakiś słodzik innym. Podane w tabeli dane są jednak orientacyjne, ponieważ wszystko zależy od pozostałych składników ciasta (konsystencja) oraz waszych preferencji smakowych (poziom słodyczy). Jedni potrzebują więcej stewii czy syropu klonowego, inni mniej. Różnią się także od siebie stewiowe produkty poszczególnych firm.

Coraz więcej osób pyta mnie, jakiej stewii używam, więc podaję nazwy firm do ogólnej wiadomości. Właściwie korzystam już tylko ze stewii fluid, ponieważ jest dla mnie najwygodniejsza i najbardziej wydajna. Początkowo używałam stewii fluid w takim opakowaniu, a obecnie w nieco innym. Kupuję stewię na pewnym popularnym portalu aukcyjnym (jeśli potrzebujecie konkretnych namiarów na zaufanego sprzedawcę, napiszcie do mnie). Mój degustator stwierdził, że ta druga wersja jest smaczniejsza i jeszcze słodsza. Ja tej różnicy nie zauważyłam 🙂

Tabela z różnymi rodzajami stewii stosowanymi zamiast cukru

Tabela z najpopularniejszymi naturalnymi zamiennikami cukru