Na Kuchennym Progu

Potrawy bez glutenu, cukru, nabiału, wegańskie :: Książki kulinarne i dziecięce :: Spotkania i warsztaty :: Recenzje :: Różności
ciastka i drobne wypieki | na słodko | wypieki

Ciasteczka mojej mamy / My mother’s cookies

25 września 2013
Ciasteczka mojej mamy

Przepis na te ciasteczka dostałam od mojej mamy, która po przejściu na dietę bezglutenową miała początkowo problemy z pieczeniem słodkości. Pewnego dnia wzięła stary zeszyt z przepisami i przerobiła recepturę na ciastka przez maszynkę na wersję bezglutenową. Tak po prostu 🙂 Ponieważ nie mam maszynki do mielenia ani odpowiedniej nakładki do wyciskania ciastek, robię je inną metodą, równie łatwą. Ciastka można posłodzić ksylitolem lub stewią albo całkowicie zrezygnować ze słodzidła – i tak będą pyszne! W wersji z olejem kokosowym nie zawierają nabiału. Dozwolone są rozmaite dodatki: orzechy, pestki, posiekana czekolada, wiórki kokosowe, sezam, czerwony pieprz, skórka cytrynowa, mak, rodzynki itd., itp. Układam je na wierzchu ciastek, po uprzednim posmarowaniu białkiem. Ciasteczka są delikatne i pyszne. Należy je zjeść w ciągu 3-4 dni, ponieważ później, niestety, tracą świeżość. Ale kto by tak długo wytrzymał 🙂

Delicate rice-buckwheat cake. Gluten free, no sugar, no dairy products (with coconut oil instead of butter). Yum!
 

Składniki (na ok. 40 ciasteczek)

O 100 g mąki gryczanej
duża szczypta kurkumy
Z 50 g mąki kukurydzianej
120 g miękkiego oleju kokosowego (lub zamiennie masła)
30 g ksylitolu i 20 kropel stewii fluid (można pominąć jedno lub oba)
1 jajko (osobno żółtko i białko)
M 100 g mąki ryżowej*
W 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
6 łyżek zimnej wody**
D kilka kropel soku z cytryny

Dodatki do posypania: orzechy, pestki, posiekana czekolada, wiórki kokosowe, sezam, czerwony pieprz, skórka cytrynowa, mak, rodzynki etc.

Ciasteczka mojej mamy

W misce utrzeć olej kokosowy (lub masło) ze słodzidłami. Jeśli nie lubicie ucierania, można wszystkie składniki wrzucić na stolnicę i od razu zagnieść ciasto. Ja preferuję wyrabianie w misce, ponieważ blat tak się nie brudzi 🙂 A wstępne utarcie tłuszczu z ksylitolem znacznie to miskowe wyrabianie ułatwia.

Do masy dodać żółtko (białko odstawić na później), wymieszać. Wsypać mąkę kukurydzianą, ryżową, proszek do pieczenia, wodę, sok z cytryny i mąkę gryczaną. Zagnieść ciasto. Może to chwilę potrwać, ponieważ brak glutenu nam nie pomaga… Jeśli ciasto będzie się sypać, można dodać jeszcze trochę wody, ale nie za dużo. Lepiej dłużej wyrabiać ciasto, zamiast przesadzić z ilością płynu.

Gotowe ciasto podzielić na 2-3 części, uformować małe wałeczki, mniej więcej wielkości monety pięciozłotowej. Wałeczki zawinąć w folię spożywczą i wstawić do zamrażarki na pół godziny (jeśli używacie oleju kokosowego, wystarczy ok. 10 minut), by ciasto nieco stwardniało. Wyjąć, usunąć folię i ostrym nożem pokroić ciasto na plastry o grubości pół centymetra. Ułożyć na blasze lub papierze do pieczenia. Można układać bardzo blisko, ciastka urosną tylko trochę (te z masłem więcej, te z olejem kokosowym na boki rosną nieznacznie).

Wierzch każdego ciastka posmarować za pomocą miękkiego pędzelka roztrzepanym białkiem (można dodać kilka kropel stewii dla osłody). Posypać ulubionymi dodatkami. Piec w piekarniku nagrzanym do 190°C przez 12-15 minut, do lekkiego zrumienienia. Studzić 5-10 minut na kratce (gorące mogą się rozpaść podczas przenoszenia na talerz).

* Jeśli nie macie mąki ryżowej, dodajcie zamiast niej 40 g mąki ziemniaczanej, zaraz po kukurydzianej. Później szczyptę imbiru lub cynamonu dla zachowania przemian i dalej według przepisu, zwiększając ilość mąki gryczanej o 60 g. Ciastka bez mąki ryżowej są mniej piaskowe, jest co pogryźć 🙂 Z ryżową są delikatniejsze, bardziej rozpływają się w ustach. Jak kto lubi 🙂

** Zamiennie można użyć innego płynu, np. mleka koziego z przemiany Ognia lub mleka roślinnego z przemiany Ziemi. Z mlekiem smak ciastek jest pełniejszy, głębszy, ale i na wodzie są pyszne!

Ciasteczka mojej mamy