Na Kuchennym Progu

Potrawy bez glutenu, cukru, nabiału, wegańskie :: Książki kulinarne i dziecięce :: Spotkania i warsztaty :: Recenzje :: Różności
akcje promocyjne

Przepisy i zdjęcia z moich świątecznych warsztatów kulinarnych dla Stowarzyszenia

30 listopada 2015

W sobotę, 28 listopada, po raz kolejny wybrałam się do Warszawy. Tym razem prowadziłam warsztaty bezglutenowego świątecznego gotowania dla członków Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i Na Diecie Bezglutenowej, do którego sama należę. Dwie grupy po 30 osób, każda po 3 godziny i 4 potrawy. To naprawdę duże wyzwanie dla organizatorów i prowadzącego. Ale było świetnie 🙂 Najważniejsze, że uczestnicy warsztatów byli zadowoleni! Nauczyli się lepić pyszne pierogi, robić pierniczki i błyskawiczne słonecznikowe ciastka oraz piec banalnie prosty, niezwykle smaczny i bardzo zdrowy chleb z namaczanych kasz. Dziękuję wszystkim uczestnikom warsztatów za przybycie i wspólne gotowanie, za miłe słowa i dużo pozytywnej energii. Bardzo mnie cieszą takie spotkania, dają motywację do dalszego pichcenia i pisania. Serce się raduje, gdy słyszę, że coś jest pyszne, że pierwsze udane pierogi zrobiliście właśnie z mojego przepisu i że nasza nowa książka ratuje wam święta 🙂 Dziękuję bardzo gorąco organizatorom za zaproszenie do Warszawy i świetne przygotowanie warsztatów – mieliśmy wszystkie potrzebne produkty i naczynia oraz bardzo sprawną pomoc. Dziękuję również wolontariuszkom za nieocenione wsparcie, rozkładanie produktów, ważenie i odmierzanie, zmywanie – bez was byśmy sobie nie poradzili! Zapraszam do obejrzenia zdjęć z warsztatów oraz do wypróbowania w domu przepisów na dania, które przygotowywaliśmy. Przepisy znajdują się na samym dole wpisu.

Świąteczne bezglutenowe warsztaty kulinarne z Martą Szloser – Warszawa – 28.11.2015 r., Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW

 

www
Warsztaty odbywały się w profesjonalnej kuchni Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

 

www
Obie grupy były bardzo liczne, a między uczestnikami przemykała dodatkowo dziennikarka i jej kamerzysta 🙂

 

www
Najpierw pokazałam wszystkim, jak przygotować szybki chleb z namaczanych kasz, a później uczestnicy podzieleni na trzy podgrupy sami robili pozostałe potrawy – oczywiście pod moim nadzorem 🙂

 

www
Zaczęliśmy od zaparzenia ciasta na pierogi gryczane oraz zaparzenia ciasta na dwa rodzaje pierniczków.

 

www
Dzięki zaparzaniu zarówno ciasto pierogowe, jak i pierniczkowe jest bardzo miękkie.

 

www
Niektórzy obawiają się zaparzania, myśląc, że jest to bardzo trudne, ale uczestnicy warsztatów przekonali się, że nie taki wilk straszny 🙂

 

www
Kiedy zaparzone ciasto przestygło, zaczęliśmy formować pierniczki.

 

Rąk do pracy nie brakowało, więc szło nam to bardzo sprawnie.

 

www
Pierniczki, które robiłam w domu, były dużo bardziej miękkie i klejące. Na warsztatach ciasto wyszło nam bardziej zwarte, z racji użycia innej mąki. Łatwiej było je formować.

 

www
Kolejne arkusze papieru do pieczenia szybko zapełniały się pachnącymi pierniczkami 🙂

 

www
Niektóre osoby zamiast kulek formowały serduszka, choinki oraz inne kształty.

 

www
Każda grupa zrobiła swoją porcję słodkości, żeby dla nikogo nie zabrakło 🙂

 

www
Po ulepieniu pierniczków zabraliśmy się za błyskawiczne ciastka słonecznikowe. Po upieczeniu i ostudzeniu są bardzo chrupiące, ale na warsztatach chyba żadne nie zdążyło ostygnąć, tak szybko zostały zjedzone 🙂

 

www
Najważniejszym punktem warsztatów były jednak pierogi! Wszystkim grupom udało się je przygotować i chyba żaden nie rozpadł się podczas gotowania 🙂

 

www
Chleb się studzi, pierniczki i ciastka upieczone, zostało już tylko ugotowanie ostatniej partii pierogów!

 

www
I oczywiście degustacja 🙂

 

www
Druga grupa przygotowała identyczne potrawy.

 

www
Nic na oko, wszystko trzeba dokładnie odmierzyć. Kuchnia bezglutenowa nie jest tak „elastyczna” jak glutenowa, i czasem nawet małe różnice w ilości bądź jakości składników mogą robić naprawdę dużą różnicę…

 

www
Na stole widać blender, w którym miksowałam namoczone kasze na masę chlebową.

 

 

A teraz czas na przepisy!

 

Chleb z namaczanych kasz

150 g niepalonej kaszy gryczanej
150 g kaszy quinoa
50 g nasion chia (zamiennie 45 g zmielonego złocistego siemienia lnianego)*
60 ml oleju
80 g pestek słonecznika (zamiennie pestki dyni, orzechy)
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej + 2 łyżki octu jabłkowego (opcjonalnie)
1/2 łyżeczki soli

Kasze wsyp do miski, zalej wodą (3-4 cm ponad kasze) i wstaw na noc do lodówki. Nasiona chia wsyp do kubka, zalej 120 ml wody i również wstaw na noc do lodówki, do napęcznienia.

Rano przełóż namoczone kasze na sitko i zostaw do odsączenia. Pozbądź się jak największej ilości płynu. Nawet jeśli uznasz, że wszystko już odciekło, przechyl sitko na jeden bok i potrząsaj – zacznie spływać gęsty płyn.

Do blendera (najlepiej kielichowego) wrzuć odsączone kasze oraz całą zawartość kubka z napęczniałym chia. Dodaj 120 ml wody, olej, sól oraz 60 g pestek słonecznika. Zmiksuj całość do uzyskania w miarę gładkiej masy. Chleb uda się także z tylko lekko zmiksowanych kasz, będzie miał jednak lekko strukturę. Dobrze zmiksowana masa powoduje, że chleb nie kruszy się i nie łamie. Im większe widoczne kawałki kasz i masa bardziej „ziarnista”, tym delikatniejsza konsystencja chleba i mniejsza stabilność (np. gdy zrobisz z niego kanapki). Spróbuj różnych wersji i sprawdź, która najbardziej ci odpowiada.

Jeśli chcesz dodać do chleba sodę (dzięki niej będzie troszkę pulchniejszy i z małą górką), zrób to pod koniec miksowania masy. Do małej miseczki lub filiżanki wlej ocet, wsyp do niego sodę, szybko wymieszaj i od razu gdy się zapieni, przelej całość do masy chlebowej. Zmiksuj, by całość dobrze się połączyła.

Przełóż masę do keksówki o wymiarach 26 x 10 cm, wyrównaj i posyp wierzch pozostałymi 20 g słonecznika. Słonecznik szczególnie dobrze komponuje się z delikatnym smakiem tego chleba. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 160-170°C i piecz przez 80-90 minut. Wyjmij z piekarnika i odstaw do przestudzenia.

Chleb jest bardzo sycący. Przechowywany w chłodnym miejscu może poleżeć kilka dni, w lodówce nawet do tygodnia.

* Chleb przygotowany z dodatkiem nasion chia ma dużo lepszą konsystencję, bardziej pulchną, mniej mazistą. Chleb z lnem jest równie smaczny, ale bardziej zbity. Nawet z dodatkiem sody jego konsystencja nie zmieni się na bardziej pulchną. Jeśli używasz siemienia lnianego, w dniu pieczenia chleba zalej je 120 ml wrzątku, przykryj i odstaw na 15 minut. Odkryj i ostudź. Całość dodaj do ciasta.

 

Pierogi z suszonymi śliwkami

Na ok. 60 sztuk

Ciasto
340 g pełnoziarnistej mąki gryczanej
50 g zmielonego złocistego siemienia lnianego lub nasion chia (z chia ciasto jest lepsze, bardziej miękkie i mniej pęka)
2 łyżki oleju

Nadzienie
500 g suszonych śliwek (miękkich, bez pestek)
cynamon, goździki, skórka otarta z ekopomarańczy (opcjonalnie, do smaku)

Przygotuj nadzienie
Śliwki zalej wrzątkiem i odstaw przynajmniej na godzinę. Muszą być bardzo miękkie. Po tym czasie odlej wodę i dokładnie odciśnij śliwki. Za pomocą widelca lub blendera nieco rozdrobnij owoce albo pokrój je nożem na mniejsze kawałki. Jeśli chcesz, dodaj odrobinę cynamonu, goździków lub skórki pomarańczowej. Żadne słodzidło nie jest potrzebne, ponieważ śliwki są wystarczająco słodkie.

Przygotuj ciasto
W rondelku zagotuj 350 ml wody z dodatkiem oleju. Na wrzątek wsyp mieszankę złożoną z mielonego siemienia lub mielonego chia i 140 g mąki gryczanej. Mieszaj energicznie łyżką, by cała mąka połączyła się z wodą. Masa szybko zgęstnieje. Łyżką „ugniataj” ciasto, aż nie będzie żadnego śladu surowej mąki. Odstaw garnek z ognia i przestudź 10 minut. Na stolnicę lub blat wysyp resztę mąki gryczanej (200 g), dodaj zaparzoną mąkę i zagnieć gładkie ciasto. Najlepiej dodawaj pozostałą mąkę stopniowo.

Gotowe ciasto podziel na cztery części i każdą po kolei rozwałkuj na grubość 1,5-2 mm. Aby ciasto nie przyklejało się do blatu i do wałka, najlepiej rozwałkować je na kawałku folii spożywczej i przykryć drugim kawałkiem. Zwłaszcza ciepłe ciasto ma tendencję do przyklejania się do blatu, a lepiej nie podsypywać go mąką, by nie zrobiło się twardsze po ugotowaniu. Ciasto przestudzone można rozwałkować bez problemu, ale jest trudniejsze w obróbce (zagniataniu i wałkowaniu).

Z ciasta wykrój kółka, za każdym razem zanurzając brzeg szklanki w mące. Na krążki ciasta nakładaj kolejno porcję nadzienia (nie za dużo, by pierogi się nie rozrywały). Dokładnie zlep brzegi, dociskając je 2-3 razy. Zanurzaj koniuszki palców w mące, by nie lepiły się do ciasta. Obejrzyj każdego pieroga z obu stron. Jeśli podczas zlepiania na cieście pojawi się mała dziurka, zalep ją palcami, nieco naciągając ciasto.

Wrzuć pierogi do garnka z dużą ilością wrzącej wody i gotuj delikatnie, na małym ogniu, przez 2-3 minuty od momentu wypłynięcia pierogów na wierzch i ponownego zawrzenia wody. Gotowanie na zbyt dużym ogniu może spowodować, że pierogi się uszkodzą lub będą wyglądać mało estetycznie. Nie wkładaj na raz zbyt wielu pierogów, powinny pływać dość swobodnie.

Gotowe ostrożnie wyjmij łyżką cedzakową. Podawaj od razu. Rozłóż je na talerzu tak, by nie leżały jeden na drugim, ponieważ stygnąc, mogą się zlepić i rozerwać przy rozdzielaniu (zwłaszcza te z lnem). Ewentualnie polej pierogi odrobiną tłuszczu i delikatnie potrząśnij talerzem, by wszystkie się nim pokryły.

Pierogi ze śliwką suszoną warto podać z kwaskową konfiturą lub sosem owocowym. Polecam użycie np. musu jabłko-mango firmy EnerBio, dostępnego w sieci sklepów Rossmann.

 

Ciastka słonecznikowe z orzechami

Na 20 sztuk

200 g słonecznika
60 g syropu klonowego + 15-20 g na wierzch (opcjonalnie)
60 g mieszanki różnych orzechów (np. włoskie, migdały, pekany, opcjonalnie także słonecznik)

Słonecznik zmiel w młynku lub blenderze na mączkę. Jeśli chcesz, 20-30 g słonecznika możesz zostawić w całości lub w postaci tylko częściowo zmielonej. Przełóż mączkę do miski, dodaj 60 g syropu klonowego i dokładnie wymieszaj na gęstą, lepiącą się masę.

Z masy uformuj niewielkie kulki, ułóż w odstępach na papierze do pieczenia, a następnie spłaszczaj po kolei dłonią, tworząc ciastka pożądanej grubości. Papier z ciastkami przełóż na kratkę do pieczenia.

Mieszankę orzechów grubo posiekaj i wymieszaj w małej miseczce z dodatkowymi 15-20 g syropu klonowego. Syrop nie jest niezbędny, ale orzechowa posypka z jego dodatkiem po upieczeniu będzie ładnie błyszczeć. Łyżeczką nakładaj porcję orzechów w syropie na każdym ciastku, lekko przyklepując.

Piecz ciastka w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 14-16 minut, pod koniec kontrolując stopień przyrumienienia. Wyjmij kratkę z piekarnika i odstaw ciastka do wystudzenia.

 

Pierniczki zaparzane

Początkującym polecam przygotowanie pierniczków z połowy porcji, ponieważ łatwiej zaparzyć mniejszą ilość ciasta.

 

Na 25-30 sztuk

Mąka – wersja I
100 g pełnoziarnistej mąki gryczanej
80 g mąki ryżowej
40 g mąki ziemniaczanej
20 g skrobi z tapioki

Mąka – wersja II
160 g pełnoziarnistej mąki gryczanej
80 g mąki jaglanej

Pozostałe składniki
70 g ksylitolu
70 g miodu lub syropu daktylowego bądź klonowego
120 ml mleka (może być dowolne roślinne)
20 g nasion chia + 60 ml wrzątku
2 łyżeczki kakao lub karobu
1-2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka goździków
po 1/2-1 łyżeczki kardamonu i imbiru
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej

Nasiona chia zmiel w blenderze lub młynku bardzo drobno, zalej wrzątkiem, wymieszaj, przykry, odstaw na kwadrans, odkryj i przestudź.

W misce wymieszaj suche składniki: mąki (wybierz mieszankę I lub II), kakao lub karob, przyprawy oraz sodę.

Do małego garnka z grubym dnem wrzuć ksylitol, miód lub syrop oraz mleko i podgrzewaj całość na małym ogniu, mieszając, aż ksylitol się rozpuści. Gdy zacznie się gotować, zdejmij garnek z ognia i wsyp suchą mieszankę, energicznie mieszając drewnianą łyżką. Wymieszaj dobrze, by nie było widać surowej mąki.

Gorące ciasto odstaw do ostygnięcia. Kiedy będzie chłodne lub już tylko lekko ciepłe, dodaj zaparzone chia i zagnieć ciasto.

Ciasto jest dość miękkie, dlatego trudno wykrajać z niego kształty. Najlepiej odrywaj kawałki i dłonią lekko obsypaną mąką formuj z nich kulki wielkości małego orzecha włoskiego. Kulki układaj na papierze do pieczenia w odstępach 3-4 cm, a następnie delikatnie spłaszczaj, tworząc kopułkę lub placuszek o grubości około 1 cm.

Piecz w piekarniku nagrzanym do 170ºC przez 12 minut. Po ostudzeniu przechowuj w ciemnym miejscu w szklanym słoiku lub metalowej puszce do 3 tygodni.

 

Uczestnikom warsztatów polecam oczywiście zajrzenie do naszej świątecznej książki, gdzie zamieściłyśmy mnóstwo innych ciekawych przepisów, nie tylko na święta 🙂

Smacznego!

Święta bez pszenicy