Na Kuchennym Progu

Potrawy bez glutenu, cukru, nabiału, wegańskie :: Książki kulinarne i dziecięce :: Spotkania i warsztaty :: Recenzje :: Różności
dania wegetariańskie | konkursy | naleśniki/racuchy/placki

Placuszki cukiniowo-botwinkowe / Zucchini and beetroot fritters

14 czerwca 2013
Placuszki cukiniowo-botwinkowe

Bezglutenowe i bezmleczne, z tylko jednym jajkiem albo w wersji wegańskiej, z zaparzonym siemieniem lnianym. Placuszki cukiniowo-botwinkowe są wspaniałą wiosenną odmianą od popularnych placków ziemniaczanych. A robi się je tak samo łatwo i szybko! Zamiast mąki pszennej użyłam ciecierzycowej, ale możecie eksperymentować również z innymi. Pamiętajcie jednak, że w wersji bezglutenowej konsystencja placuszków będzie nieco inna. Te z mąką ciecierzycową są bardzo delikatne, zwłaszcza jedzone na gorąco, świeże. Nam właśnie takie, lekkie, smakują.

Delicious, gluten and dairy free, wegan zucchini and beetroot fritters.

Składniki (na 2-3 porcje, w zależności od poziomu głodu 🙂

Z 2 duże pęczki botwinki (liście i łodyżki, 450-500 g)
3 cukinie (ok. 1 kg)
1 duże jajko (w wersji wegańskiej zaparzone siemię lniane*)
olej do smażenia
M 1 cebula
pieprz do smaku
W 3 łyżki mąki ciecierzycowej (ok. 50-60 g, można dać nieco więcej)
sól
D posiekana natka pietruszki (pół pęczka)
kilka kropel soku z cytryny
O 30-60 g mąki gryczanej (opcjonalnie)
duża szczypta mielonej kozieradki, ewentualnie kurkumy

 

Cukinię obrać** i zetrzeć na tarce o grubych oczkach (ścieram razem z pestkami). Dodać odrobinę pieprzu, dla zachowania przemian, oraz soli, dzięki czemu cukinia szybciej puści wodę. Odstawić. Później cukinię bardzo, bardzo dokładnie odcisnąć. Musi z niej wylecieć jak najwięcej wody, w innym wypadku placuszki mogą się rozlecieć. Pomocny może być silny mężczyzna 🙂

Na patelni rozgrzać oliwę, dodać drobno posiekaną cebulę (zeszklić), a następnie łodyżki botwiny, a po kilku minutach także liście. Wstępne podsmażanie botwiny i cebuli można pominąć, jeśli wolicie bardziej chrupiące kawałki w placuszkach.

W dużej misce umieścić odciśniętą cukinię, dodać botwinkę, jajko, cebulę, pieprz, sól i mąkę, sok z cytryny i natkę oraz kozieradkę. Wszystko dokładnie wymieszać. Jeśli masa będzie zbyt rzadka, można ją jeszcze raz odcisnąć lub dodać więcej mąki (ewentualnie także gryczanej) bądź jaj, ale uważajcie, żeby nie przesadzić 🙂 Moje udają się wyśmienicie na podanych proporcjach.

Smażyć na rozgrzanym oleju do zrumienienia z obu stron. Po zdjęciu z patelni ułożyć na papierowym ręczniku, by pozbyć się nadmiaru oleju. Pyszne i delikatne na ciepło, równie dobre następnego dnia, gdy są nieco bardziej zwarte. Można jeść same albo z dowolnym sosem, surówką czy innymi dodatkami.

* W wegańskiej wersji placków używam siemieniowego „jajka”: 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego należy zalać 6-9 łyżkami wrzątku, zamieszać, przykryć i odstawić na kilka minut. Taką gęstą masę dodać do placków zamiast jajka. Jeśli placuszki wyjdą za rzadkie i trudno je będzie obracać podczas smażenia, należy dodać jeszcze trochę mąki ciecierzycowej, 2-3 łyżki powinny wystarczyć. Warto usmażyć jednego na próbę i sprawdzić, czy konsystencja jest odpowiednia.

** Jeśli jest ładna, młoda i ze sprawdzonego źródła, niepryskana, wystarczy ją wyszorować i można jeść ze skórką.
Placki ziemniaczane to znana polska potrawa. Cukiniowo-botwinkowe może nie są tak popularne (jeszcze), ale mogą być pretekstem do kolejnego książkowego konkursu!

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Agora mam dla was dwa egzemplarze książki Krystyny Naszkowskiej „Jedz, co chcesz. Sąd nad polskim stołem”. Moją recenzję znajdziecie oczywiście w Kulinarnej czytelni. Warto przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie, podyskutować na temat poruszonych w publikacji kwestii. Waszym zadaniem jest… przesłanie przepisu na ulubioną polską potrawę, nie deser ani wypiek, zawierającą jajka i masło (tym składnikom poświęcono w książce dużo miejsca).

Przepisy wysyłajcie na adres marta[at]nakuchennymprogu.pl do 28 czerwca włącznie. Wybiorę dwójkę laureatów, a wyniki podam w tym wpisie w weekend po zakończeniu przyjmowania waszych smakowitych propozycji. Zwycięzców powiadomię o nagrodzie mailowo. Do dzieła! Z niecierpliwością czekam na wasze smakowite dania 🙂

29 czerwca, godz. 20.00
Uwaga, uwaga! Oto wyniki konkursu – książkę otrzymują: Ania-Mania oraz Pulpett. Skontaktuję się z wami mailowo, poproszę o adres do wysyłki i niedługo książki do was trafią 🙂 Gratuluję laureatom i dziękuję wszystkim za zgłoszenia!

jedz