Ostatnio przy okazji promowania książki Nicole M. Kelby „Białe trufle” o życiu i sztuce kulinarnej wielkiego Escoffiera proponowałam wam zupę ziemniaczano-serową z białą truflą. Dziś ciąg dalszy „truflowego” szaleństwa, choć w nieco innej odsłonie. Dla odmiany – słodkie trufelki kokosowe w trzech bajecznych wariacjach: z migdałami, pistacjami oraz advocatem. Łatwe do przygotowania i bardzo efektowne. W sam raz do podjadania podczas smakowitej lektury lub na prezent dla ukochanej osoby (wystarczy zapakować je w pudełeczko i przewiązać wstążką). Przepis bez glutenu i oczywiście bez cukru.

Elegant coconut truffles in three ways: with almonds, pistachios and advocaat.
 

Składniki (na 30-35 trufli)

Wiórki kokosowe zmielić jak najdrobniej, najlepiej na mączkę (np. w młynku do kawy). Albo użyć gotowej mączki kokosowej :)) Odłożyć 1-2 łyżki do nadzienia z advocatem.

Masło roztopić, przestudzić. Dodać do niego wiórki, mleko w proszku i stewię. Dokładnie wymieszać, sprawdzić czy masa jest wystarczająco słodka (jeśli nie, można dodać więcej stewii). Dodać wanilię i szczyptę soli, ewentualnie także kilka kropel soku z cytryny lub limonki, aby przełamać smak kokosa.

Wszystkie składniki wymieszać i wstawić na chwilę do lodówki. Gdy masa nieco stężeje, łatwiej będzie się ją formować. Wystarczy nabrać trochę do ręki, zrobić palcem wgłębienie, wcisnąć orzech bądź inne nadzienie, zakleić i uformować kształtną truflę. Obtoczyć w zmielonych orzechach lub wiórkach. Schładzać przez kilka godzin w lodówce. Wyjąć kwadrans przed podaniem.

Ja podzieliłam masę na trzy części. Jedną partię nadziałam migdałami i obtoczyłam w mączce migdałowej (drobno zmielone migdały), a drugą nadziałam pistacjami i obtoczyłam w zmielonych pistacjach (najlepiej użyć niesolonych).

Na koniec przygotowałam bardzo gęstą masę z odrobiny mączki kokosowej wymieszanej z advocatem. Z masy tej formowałam kuleczki i nadziewałam nimi trufle. Obtoczyłam w kokosie.

Dodatkowo na każdej trufli umieściłam orzech lub kuleczkę z advocatem przymocowane odrobiną bazowej masy kokosowej.

A jeśli już jesteśmy przy truflach… obiecany konkurs!

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak mam dla was pięć egzemplarzy wspaniałej książki Nicole M. Kelby „Białe trufle”. Moją recenzję znajdziecie oczywiście w Kulinarnej czytelni. Zaproponowałam wam niedawno zupę ziemniaczano-serową z białą truflą, dla której powieść o Escoffierze była inspiracją. Aby zdobyć książkę, napiszcie mi o waszym pomyśle na wykorzystanie białych trufli (grzyby). Mogą to być luźne propozycje lub konkretne przepisy. Jeśli nie macie pomysłu na taką truflę, przyślijcie przepis na wasze ulubione słodkie trufelki, które mogłyby zachwycić Escoffiera 🙂 Macie więc do wyboru danie obiadowe lub deserowe.

Przepisy lub pomysły wysyłajcie na adres marta[at]nakuchennymprogu.pl do 10 lutego włącznie. Wybiorę pięciu laureatów, a wyniki podam jeszcze przed Walentynkami w tym wpisie. Zwycięzców powiadomię o nagrodzie mailowo. Do dzieła! Z niecierpliwością czekam na wasze truflowe pomysły 🙂

Wyniki konkursu

Zdecydowanie wolicie trufelki na słodko 🙂 Dziękuję wam za wszystkie przepisy i pomysły na wspaniałe potrawy! Wybór nie był łatwy, ale ktoś musi wygrać. Książki otrzymują:

• sowa_nie_sowa za „piekielne kulki, czyli sposób na mróz”,
• Lena za pomysł na kulki czekoladowo-amarantusowe z brandy,
• Kasia za trufle kokosowe z otrębami,
• malin-ka za pomysł na „białe risotto”, z białą truflą, białymi szparagami i białym winem,
• DonDon za spaghetti z truflami i… anyżem.

Gratuluję! Ciekawe co by na takie pyszności powiedział Escoffier…